środa, listopada 13, 2013

"LOLITA" VLADIMIR NABOKOV

Tytuł: Lolita
Tytuł oryginału: Lolita
Autor: Vladimir Nabokov
Wydawnictwo: MUZA
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 319
Moja ocena: 4/6












„Lolito, światłości mojego życia, ogniu moich lędźwi. Grzechu mój, moja duszo. Lo-li-to: koniuszek języka robi trzy kroki po podniebieniu, przy trzecim stuka w zęby. Lo. Li. To. Na imię miała Lo, po prostu Lo, z samego rana, i metr czterdzieści siedem w jednej skarpetce. W spodniach była Lolą. W szkole – Dolly. W rubrykach – Dolores. Lecz w moich ramionach zawsze była Lolitą”
Do przeczytania "Lolity" skłoniła mnie ciekawość podsycona wieloma sprzecznymi i kontrowersyjnymi opiniami na temat tejże powieści, które usłyszałam i przeczytałam. 
Nie będę zbytnio rozpisywać się  o tej książce, gdyż napisano o niej już chyba wszystko i nic nowego nie napiszę, wyłączając jedynie moją opinię. 

"Lolita" najbardziej znana powieść Vladimira Nabokova, wybitnego pisarza rosyjskiego i amerykańskiego, opowiada o Humbercie Humbercie, czterdziestoletnim mężczyźnie, pedofilu, obsesyjnie zakochanym, pożądającym dwunastoletnią dziewczynkę Dolores Haze, którą w powieści nazywa swoją nimfetką Lolitą. Humbert jest człowiekiem obsesyjnie pożądającym małe dziewczynki, pełnym pogardy dla innych ludzi,  jest wariatem, który pozbawił dzieciństwa Dolores. Natomiast Dolores jest wulgarną, krnąbrną, arogancką i bezczelną małą dziewczynką.

Narratorem książki jest sam Humbert, którą stworzył ją podczas pobytu w więzieniu. Treścią powieści, oprócz kazirodczego i chorego związku z małą Dolores jest ich wspólna, barwnie opisana dwuletnia podróż po Stanach Zjednoczonych. Pisząc o tej powieści nie sposób wspomnieć o kunszcie literackim, godnym podziwu. Pierwszą myślą jak nasunęła mi się po przeczytaniu książki było: no, niezła!,  ale budzi trochę niesmak. Wbrew pozorom nie ma w niej krzty scen erotycznych, żadnego erotyzmu. "Lolita" jest to powieść, która z jednej strony zawiera kontrowersyjną fabułę, ale z drugiej wyszukany i nadzwyczajny język literacki, godny miana arcydzieła. Moja ocena tej książki nie jest wysoka, ale też i nie niska, dlatego, że tak ujmę, treść bardziej wzbudziła we mnie niesmak i obrzydzenie, niż mogłam się delektować podczas czytania wyrafinowanym językiem literackim Nabokova.

16 komentarzy:

  1. Mam wydanie dołączane kiedyś do Gazety Wyborczej. Noszę się z zamiarem lektury, wypada znać tak głośną powieść :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Pewne książki wypada znać, szczególnie miłośnikowi książek:)

      Usuń
  2. Niedawno czytałam książkę o bardzo podobnej tematyce, która wywołała we mnie wiele emocji, dlatego chętnie skuszę się na ,,Lolitę'', gdyż jej ,obrzydliwa'' treść szalenie mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedna z tych książek, które z pewnością kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja opinia całkowicie się różniła od Twojej, dziwiło mnie, że ta książka budzi obrzydzenie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie twierdzę, ze ta powieść jest zła, wręcz przeciwnie jest bardzo dobra, tylko, że ten wątek pedofilski. Podczas czytania obrzydliwe myśli nasuwają się człowiekowi na myśl i to właśnie budzi niesmak.

      Usuń
  5. Czytałam tę książkę dwa razy i przy pierwszym czytaniu w wieku 15 lat byłam skłonna usprawiedliwić Humberta, a winę za romans zwalić na dziewczynkę. Dopiero przy powtórnym czytaniu kilka lat później dotarło do mnie, że narrator był bardzo złym człowiekiem, który sprytnie omotał dziecko i pozbawił je dzieciństwa.
    Znakomita książka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wariat, który pozbawił dwunastoletnią dziewczynkę dzieciństwa!
      Niezła powieść!

      Usuń
    2. Pisząc "znakomita książka" miałam na myśli jej wartość literacką. Zachowania bohatera oczywiście nie popieram.

      Usuń
    3. Oj, dobrze Cię zrozumiałam:) To ja się źle wyraziłam pisząc "Wariat, który pozbawił dwunastoletnią dziewczynkę dzieciństwa!" to było tylko stwierdzenie, a ogólnie miałam na myśli, że to jest dobra książka pod względem literackim.

      Usuń
  6. Jeżeli odczytamy Lolitę jako powieść społeczno-obyczajową, to rzeczywiście H.H może budzić obrzydzenie, a Nabokov zdziwienie, że podjął się takiej tematyki. Nie jest to jednak takie proste, ksiązka ma kilka poziomów. Nabokov to znany mistyfikator, lubi wprowadzać czytelnika w maliny, aby temu coś się wydawało. Npisał Lolitę tak, abyśmy jednocześnie czuli obrzydzenie i sympatię do bohatera. I jeszcze jedna rzecz, były oczywiście podejrzenia, że H.H ma coś z Nabokova, bo skąd niby taka znajomość rzeczy. On wszystkiemu zaprzeczył. Nabokov przygotowywał się i pisał Lolitę kilka lat, jeździł po Ameryce, nawet w autobusach szkolnych obserwując dziewczynki, ich zachowanie, potrafił wchodzić do szkoły. czytał też rózne rozprawy naukowe, psychiatryczne o pedofilli. Myślę, że jednym z kilku powodów napisania tej ksiązki, była chęć wydobycia na światło dzienne tematu tabu, podejrzewano też, że w jego rodzinie mogły być dziwne relacje, doszukiwano się różnych rzeczy w jego relacjach z matką, np. w swojej autobiografii "Pamięci, przemów" zdaje się, ani raz nie wspomina swojego brata, itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo ciekawe i interesujące co napisałeś, jestem skłonna zgodzić się z Tobą, że coś na rzeczy musi być! Bo skąd taka znajomość tematu, czego wynikiem jest znakomita książka."Lolitę" czytałam po raz pierwszy i o Nabokovie niewiele wiedziałam, tylko tyle, że jest wybitnym pisarzem. Teraz chętnie zagłębię się w temat.

      Usuń
  7. Czytałam tę książkę wieki temu, chyba jeszcze w gimnazjum... "Lolita" nie powaliła mnie na kolana, ale zwróciła uwagę i została w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam książki, oglądałam za to film. Pamiętam, że kiedy byłam znacznie młodszym dziewczątkiem, film wrażenia na mnie nie zrobił, natomiast oglądany po latach dał co nieco do myślenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)